plakat wystawy / TS |
opis autorski:
TOKYO
MUSIC CENTRE
Harajuku to pełna życia i
kolorów dzielnica tworzona przez młodych ludzi. Słynie na arenie
międzynarodowej jako centrum trendów w modzie i kulturze nastolatków. To
miejsce wyrażania siebie poprzez ubiór, zachowanie, a także muzykę.
Atmosferę dzielnicy
definiuje wyjątkowa i niejednorodna typologia zabudowy. Budynki sytuowane są na
wąskich parcelach, znacząco wpływając na ich charakter – pną się w górę, nie
dostosowując się zazwyczaj do swojego otoczenia.
Typologia zabudowy dzielnicy
Tokio stała się punktem wyjścia w kreowaniu formy Tokyo Music Centre. Celem
było stworzenie obiektu, nie tylko odpowiednio wpisującego się urbanistycznie w
istniejącą tkankę, ale również odpowiadającego na społeczne potrzeby dzielnicy.
Istotą obiektu jest jego
otwartość. Działania projektowe polegały na kopiowaniu i modyfikowaniu
wybranych modułów z otaczającej zabudowy, ustawiając je tak, by wznosiły się
kierunku północnym oraz zachowując przejścia między nimi. Pozwoliło to dostosować
formę do otoczenia, ale także zebrać ruch uliczny z każdej strony, kierując go
do wewnętrznego publicznego placu, powstałego w wyniku podwieszenia serca
obiektu – sali koncertowej, mieszczącej 2 tys. melomanów. Przestrzeń publiczna
pod salą ma służyć lokalnej społeczności. Jest to przestrzeń idealna do aranżowania
w niej wydarzeń artystycznych, również tych muzycznych.
Charakter budynku, określony
przez masywne bloki, potęgują pionowe pasma światła wdzierające się do wewnątrz
przez pozostawione szczeliny. Użyte materiały – beton i szkło, wbrew miejscowym
tendencjom, nastawionym na bogactwo kolorów i neonów, starają się uspokoić
i podkreślić elegancję bryły, jej tektonikę i rytm.
Autorki
projektu: Joanna Borek , Elżbieta Leoniewska , Aleksandra Pichulska
Tokyo Music Centre, plansza projektowa 1, oprac.: J.Borek, E.Leoniewska, A.Pichulska |
Tokyo Music Centre, plansza projektowa 3, oprac.: J.Borek, E.Leoniewska, A.Pichulska |
Tokyo Music Centre, plansza projektowa 4, oprac.: J.Borek, E.Leoniewska, A.Pichulska |
O wystawie
Prezentowany projekt opracowany był przez zespół w składzie: Joanna Borek, Elżbieta Leoniewska i Aleksandra Pichulska, pod opieką prof. nzw. dr hab. inż. arch. Roberta Barełkowskiego i mgr inż. arch. Tomasza Sachanowicza w ramach przedmiotu Projektowanie architektoniczne 1 w semestrze letnim 2015, na kierunku Architektura i Urbanistyka, w Zakładzie Projektowania Architektonicznego Instytutu Architektury i Planowania Przestrzennego Wydziału Budownictwa i Architektury Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. Pretekstem do projektu były wytyczne międzynarodowego konkursu architektonicznego na salę koncertową w Tokio.
Przedstawione materiały pokazują wynik procesu pracy na makietach od najwcześniejszego stadium powstawania projektu koncepcyjnego. Po wstępnych analizach programowo kontekstualnych włącznie z budową roboczej makiety terenu powstała seria szkicowych modeli wczesno-koncepcyjnych w skali 1:500 testujących różne możliwe sposoby kształtowania bryły. Spośród opracowanych wariantów do kontynuacji wybrany został ten z największym potencjałem.
Wystawa oprócz modeli roboczych oraz plansz zaliczeniowych prezentuje planszę z propozycją konkursową.
Tomasz Sachanowicz
Projektuj na modelach
Modele trójwymiarowe – fizyczne i cyfrowe – pomagają lepiej zrozumieć projekt. Najbardziej użyteczne w projektowaniu są szybkie modele robocze z kartonu, gliny, pianki, plastiku, cienkiej blachy, przedmiotów znalezionych itp. Na takich modelach można łatwo porównywać i testować rozważane warianty.
Starannie wykonane, szczegółowo wykończone modele nie są przydatne jako narzędzia projektowe, ich celem jest raczej ilustracja i dokumentacja skończonego projektu niż pomoc w ocenie rozważanego pomysłu.
Matthew Frederick, 101 Things I Learned In Architecture School (tłumaczenie TS)
Architekci o pracy na modelach
W naszym biurze pracujemy dużo nad rzeźbą projektów, ich trójwymiarowością i bryłowością. Architekci od zawsze posługiwali się rysunkiem - dzisiaj wspomaganym komputerowo, ale fizyczny model w skali jest wciąż najbardziej interesującym medium. Jako medium rzeźbiarskie jest to najlepszy prototyp budynku pomniejszony w skali o 10 lub 20 razy. Zaczynając od najbardziej podstawowego pomysłu przestrzennego robimy coraz większe modele, rozwijając kolejne części budynku. Potem budujemy właściwy budynek już z wykonawcą.
Willem Jan Neutelings, wypowiedź dla Dutch Profiles (tłumaczenie TS)
W Rotterdamie pomysły nie są nigdy oceniane przed ich materializacją. Poziom intelektualny naszej pracy jest skrajnie niski. Generujemy modele bez ogródek (cenzury). Rem nie akceptuje żadnych przypuszczeń. Żąda dowodów i to w dużej ilości. Większość modeli wygląda niezdarnie i surowo. Nie możemy poświęcić dnia na budowanie wspaniałego modelu w stolarni, kiedy musimy przygotować kolejne 10 sztuk na następne spotkanie.
Fenna Haakma Wagenaar, fragmenty artykułu 'Astorology', w 'Content' AMOMA / Rem Koolhaas / &&& Simon Brown, Jon Link, wyd. Taschen, 2004; (tłumaczenieTS)
Michał Gdak o ważności pracy na makietach w OMA
To, co przede wszystkim uderzyło mnie pozytywnie, jeśli chodzi o pracę biura to jest bardzo duża ilość pracy na makietach, na obiektach przestrzennych. Nie tylko samego rysowania na komputerze w 3D, ale przede wszystkim makiety w małej skali, sprawdzanie różnego rodzaju możliwości w kontekście danej działki czy konkretnego terenu. Małe makiety z charakterystycznej niebieskiej pianki - styroduru - to była podstawa.
Kiedy studiowałem we Wrocławiu robiłem czasem szybkie, robocze makiety, ale to nie był główny element, który się powinno zrealizować w czasie studiów, to był zawsze jakiś element ponadprogramowy. Natomiast tam była to rzeczywiście podstawa i nadal próbuję korzystać z tego w swojej pracy. Niestety realia w Polsce są takie, że często brakuje czasu i finansów na wnikliwą pracę z makietami, ale mimo wszystko uważam, że to jest bardzo dobry wyznacznik, żeby jednak robić takie porównywanie form w odpowiedniej skali fizycznej, nie tylko na komputerze.
Michał Gdak, bryla.pl / Pracowałem u mistrza Koolhaasa
Irena Nowacka o procesie powstawania koncepcji w MVRDV
Praca w biurze działa na zasadzie ‘play with architecture’. To nieustanna zabawa, tworzenie rożnych wersji projektu. Buduje się makiety przedstawiające tysiące wersji formy, bryły. [...] Liczy się koncepcja, sprawdzanie wszelkich możliwości projektowych.
Irena Nowacka, bryla.pl / Pracowałam w MVRDV…
Stephen Bates o pracy na modelach w nauczaniu
Przez większość czasu próbujemy zabronić [studentom] rysunku jeżeli to tylko możliwe. Zamiast tego – przy pracy na modelach – pod koniec semestru polecamy zinwentaryzować model. I tylko obserwujemy zdziwienie na ich twarzach … ponieważ nie mogą uwierzyć w to, co narysowali. Nigdy nie narysowaliby tego, co zaprojektowali w trzech wymiarach.
Większość z opracowywanych przez nich projektów może powstać tylko poprzez myślenie w trójwymiarze. Wydaje mi się, że w wyniku tego procesu odkrywają coś. Myślę, że praca na modelach jest fundamentalną częścią projektowania – tak pracujemy u nas w biurze. Inne biura, które znam w ogóle nie modelują – jakimś cudem mają tak wspaniałą wyobraźnię, że potrafią wyczarować każde trójwymiarowe połączenie;). Są lepsi niż my. My musimy wszystko zbudować i zobaczyć. Oczywiście my dostrzegamy w tym procesie możliwości i zachęcamy studentów do zrozumienia, że modele są narzędziem – tak samo jak komputer.
fragment wywiadu:Stephen Bates on Education, Research and Practice in Architecture / Jan Schevers TU Eindhoven; (tłumaczenie TS)
fragment wywiadu:Stephen Bates on Education, Research and Practice in Architecture / Jan Schevers TU Eindhoven; (tłumaczenie TS)
Tokyo Music Centre, zdjęcie makiety, oprac.: J.Borek, E.Leoniewska, A.Pichulska |
Tokyo Music Centre, zdjęcie makiety, oprac.: J.Borek, E.Leoniewska, A.Pichulska |
Tokyo Music Centre, zdjęcie makiety, oprac.: J.Borek, E.Leoniewska, A.Pichulska |
Tokyo Music Centre, zdjęcie makiety, oprac.: J.Borek, E.Leoniewska, A.Pichulska |
Tokyo Music Centre, zdjęcie makiety, oprac.: J.Borek, E.Leoniewska, A.Pichulska |
Tokyo Music Centre, zdjęcie makiety, oprac.: J.Borek, E.Leoniewska, A.Pichulska |
Tokyo Music Centre, zdjęcie makiety, oprac.: J.Borek, E.Leoniewska, A.Pichulska |
text
Makieciarnia na wydziale architektury w Szczecinie pozdrawia.
OdpowiedzUsuńjak to pozdrawiasz? przecież nie istniejesz.... ;)
Usuń